Pimpek przegrał walkę ... 16 października 20'
CZAS NA DOM DLA NIEWIDOMEGO PIMPKA
Przyszła ta chwila kiedy i Pimpek zaczyna rozglądać się za stałym domem. Dla przypomnienia dla osób, które nie śledzą Zacisza.
Pimpek pod opiekę Zacisza trafił w stanie ciężkim - przestrzelona czaszka, babeszjoza, ropa lejąca się z oczodołów. Później doszło zapalenie oskrzeli i operacja usunięcia ciała obcego z żołądka. W między czasie okazało się że psiak posiada również stare urazy miednicy i tylnej łapy.... I to wszystko w ciągu 6 miesięcy jego życia ponieważ Pimpek ma teraz około 8 miesięcy.
Pomimo bardzo złych początków Pimpek nie stracił radości życia, wszędzie go pełno, uwielbia być noszony na rękach i przytulana, z wielkim zapałem ciąga za nogawki i kradnie buty, w misce sobie grzebać nie da. Czyli jak na psiaka, który ewidentnie gdzieś w genach ma terriera i jamnika jest psem z charakterkiem ???? Jemu brak wzroku w niczym nie przeszkadza, odważnie kroczy na spacerze, czasem zdarza mu się wpaść w jakieś krzaki, ale nie zraża się i wędruje dalej. Oczywiście nowy opiekun będzie musiał zwracać większą uwagę na to czy psiak jest obok.
Raczej dom z małymi dziećmi nie wchodzi w grę, gdyż Pimpek jeszcze wymienia zęby i czasem brak mu delikatności i zabawie i ciąganiu za nogawki.
Reasumując - psiak jak każdy inny szczeniak tylko do ludzi musi dotrzeć, że psy to nie my - one radzą sobie o wiele lepiej z niepełnosprawnościami i zachowują jakby nigdy nic