W połowie sierpnia 23' nadszedł czas na pożegnanie z Ivarem, jedyne co można było jeszcze dla niego zrobić to pozwolić mu odejść bez bólu
Ivar do Zacisza trafił w stanie katatonii. Zagłodzony do granic możliwości.
Kiedy wydawało się, że zaczyna powoli dochodzić do siebie zauważone zostały objawy świadczące o problemach neurologicznych...
Niestety rezonans ukazał nieoperacyjmego guza zajmującego 1/3 czaszki...
Ivar w Zaciszu będzie przebywał do czasu kiedy jego życie nie będzie bólem.
W dniach lepszych i bardziej świadomych Ivar lubi drapanie po uchu i radośnie biegnie na powitanie kiedy usłyszy powrót człowieka.